Miały powstać kolczyki, jednak ostatecznie jest wisior.
Połączenie beżu z kobaltem, starym złotem i granatem lapisu lazuli. Oprócz tego wkomponowałam naturalne słodkowodne perełki w kolorze szampańskim. Wisior zawieszony na zapince z haftu koralikowego.
Raczej na większe wyjścia, bardziej elegancki i wytworny. A może się mylę?
Zdjęcia przepięknych malw z ogródka mojej Babci. Jest ich tam mnóstwo w wielu kolorach i odcieniach.
Potworne upały nie doskwierają tylko nam. Biedne koty szukają ochłody zaszywając się w gąszczu roślin.
Po ich minach nie widać zadowolenia z obecnej aury.
Wisior baaardzo elegancki...:) a ten kotuś na ostatnim zdjęciu jest przeuroczy ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się że wisior się podoba :)
UsuńOstatni kot (najmniejszy w zestawieniu) ma jeszcze brata bliźniaka ale jego nie udało mi się uchwycić aparatem. Szkoda bo jest jeszcze piękniejszy i słodszy. Na pewno to kiedyś nadrobię.
cudny wisior!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHej:) Cieszę się, że mnie odwiedziłaś, bo dzięki temu trafiłam w miejsce z duszą. Robisz piękne rzeczy:) Jeśli mogę, sugerowałabym wyłączenie weryfikacji komentarzy- chyba nie masz aż tyle spamu, żeby się z tym męczyć ;)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przemiłe słowa :) Weryfikacja zlikwidowana :D
OdpowiedzUsuń