sobota, 30 czerwca 2012

Lawendowy czas

Właśnie nastał czas kwitnienia lawendy. Lawendę uwielbiam za wygląd i zapach. Niektórych drażni a ja jej woń bardzo lubię, choć rozumiem, że nie każdy ją wielbi. Jeżeli chodzi o zapachy to "nie trawię" głównie dwóch: zapachu jaśminu i zapachu ligustru pospolitego - oba omijam z daleka choć to nie takie proste w polskich realiach. Wracając do tematu lawendy to nie tylko ja jestem jej wielbicielką - bardzo lubią na niej siadać pszczoły. Tym sposobem powstaje mały pakiecik lubianych rzeczy jednocześnie - w komplecie pszczoły i lawenda :)

a oto kilka zdjęć mojego kącika lawendowego.  


















lilia i hortensja w tle

dojrzałe czerwone porzeczki

Cudem ocalony miłorząb japoński brutalnie potraktowany poprzedniego lata przez kozła sarny. Kozioł postanowił sprawdzić czy dobrze się ściera na nim scypuł. 
Generalnie ten okaz miał już kilka przejść w swoim 10-11 letnim życiu (m.in. podwójne skoszenie kosiarką ogrodową) ale widać, że ma wielką wolę życia i odradzania się. 




Na koniec piękne wnętrze kwiatu ........- wie ktoś co to takiego?



Oj poszalałam dzisiaj.... :) 

Miłego weekendu życzę 

1 komentarz:

  1. Bardzo miłe to szaleństwo, tak trzymaj !!!! Zdjęcia są urocze!!!! Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza