wtorek, 14 stycznia 2014

Bransoletka sutasz Miraflores


Od czasu do czasu lubię uszyć coś mega kolorowego i szalonego. Tym razem też tak było :) Może to już przeginka ale co mi tam :D Sznurki w intensywnych kolorach, trochę ekstremalne zestawienia no i bąbelki. Jakoś nie mogłam się powstrzymać i uznałam że tutaj jest ich miejsce. skoro wszystkiego dużo to i zdjęć będzie niemało. Co Wy o niej myślicie? W tym szaleństwie jest metoda czy schować to "cudo" głęboko do szuflady?

















Pozdrawiam wtorkowo :*

15 komentarzy:

  1. Jak najbardziej w tym szaleństwie jest metoda i taka bransoletka może działać terapeutycznie na nasz nastrój, szczególnie taki jaki mamy tej zimy za oknem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze ale szaleństwo ;) moim zdaniem bardzo fajne szaleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na szóstym zdjęciu aż oczy bolą patrzeć, jak dla mnie bomba! :D Mogę Cię spytać o zapięcie, czy nie rozpina się przy noszeniu?

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie to masochizm oglądać takie tworki :) Bransoletki nie nosiłam ale kilka chwil miałam ją na ręce w trakcie szycia i "dopieszczania" do ostatecznej wersji. Zapięcie na plaster korala jest stabilne i pewne. Drugie na "bąbelka" jest raczej dekoracyjne ale o dziwo trzyma fason. Obiecuje że zrobię test powiedzmy godzinnego noszenia, zobaczymy czy przejdzie go pozytywnie i oczywiście poinformuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaden masochizm, tylko czysta przyjemność :) Ciekawią mnie głównie pętelki ze sznurka, czy oczka trzymają kamienie. Z zainteresowaniem będę czekała na wyniki testu :)

      Usuń
    2. Test wykonany i zapięcie przeszło go pozytywnie, zarówno koral jak i bąbelek :) nic sie nie odpięło ani razu :) testowałam szyjąc kolczyk, więc ruchomość była dość intensywna. Pod koralem jest podłożony jeszcze koralik żeby zwiększyć przestrzeń w która wchodzi sznurek, bąbelek też ma "nóżkę" - to stabilizuje i "zakleszcza" zapięcie :)
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
    3. zapomniałam napisać - test trwał ok 3 godziny :D

      Usuń
  5. łał, aż się oczy śmieją do tego cuda !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooooo, w takiej bransolecie na pewno nie można pozostać niezauważonym :) Fantastyczna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna! Uwielbiam takie szaleństwo!
    BUZIAK :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Istne szaleństwo! Ale kolory są takie energetyzujące, ze od razu lepszy dzień się zapowiada!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wg mnie jest świetna. Chętnie założyłabym ją do czarnej sukienki

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz widzę pracę sutaszową w tak szalonych kolorach. Super pomysł! I zgadzam się z przedmówczynią, do czarnej sukienki takie cudeńko bardzo by pasowało :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza