Kołnierzyk powstał już chwilkę temu. Zapowiadałam go już w poprzednim poście. Niestety pogoda nie sprzyja więc zdjęcia nie są specjalnie dobre. Sam kołnierzyk to połączenie żółci i zieleni, iście wiosennych kolorów. Takie małe przywoływanie wiosny :)
Mam nadzieję, że zrobiło się Wam troszeczkę cieplej i radośniej :)
W ruch poszły nowe sznureczki w bardzo energetycznych kolorach i masa różnych koralików. Jak Wam się podoba ta wariacja?
Jak widać dzisiaj nieco powstrzymałam się przed wrzucaniem ogromnych ilości zdjęć :)
Jak Wam mija ten tydzień? Bo mi troszeczkę podróżniczo :)
Nie do końca są to broszki :) Po raz kolejny zrobiłam twory dwufunkcyjne. Ciekawie wyglądają zarówno jako wisiory a także jak broszki. Obie były prezentami gwiazdkowymi dla dwóch różnych pań. Każda zupełnie inna w odmiennej kolorystyce.
Pierwsza w odcieniach zieleni i starego złota. Jej serce to przecudny jaspis cesarski - kolejny kamień, którym jestem oczarowana. Całość dopełniają perełki słodkowodne w kolorze szampańskim i jadeit zielony.
tył prezentuje się właśnie tak :)
Centrum drugiego broszko- wisiora jest turkus afrykański. Wkomponowałam w niego również agat fioletowy, jadeit morski i taśmę cyrkoniową :)
Witam serdecznie nowe obserwatorki mojego bloga :) jest mi niezmiernie miło, że macie ochotę ogladać moje tworki :)
Chciałam się również troszeczkę pochwalić malutkim wywiadem, który przeprowadziła ze mną Kasia z bloga Kasiulkowe prace szydełkowe :) Kasiu serdecznie dziękuję :*
Wspominana już w poprzednim poście bransoletka, która ma być prezentem dla Marzeny zobaczy dzisiaj światło dzienne. Przyszła właścicielka jeszcze jej nie widziała ale pomimo tego wrzucam zdjęcia. Na samym początku nie byłam do niej przekonana, miałam kilka wątpliwości i obaw czy aby będzie ładna. Chyba się udało bo ostatecznie jestem z niej zadowolona. Przez te upały całkowicie chyba zmienia mi się rytm dnia. Zbyt późno chadzam spać a potem mam lekki problem ze wstawaniem. Dziwne to tegoroczne lato, zbyt ciepłe i duszne jak dla mnie. Wczorajszy wieczór spędziłam na walce w ręcz z gąsienicami bielinka. Oj nierówna ta moja walka, nierówna... Trzeba jednak walczyć jeżeli chce się zimą podjadać ekologiczną kapustę kiszoną. Coś za coś :)
A teraz MADLEN:
Użyte kamienie to turkus afrykański, onyks czarny, marmur lazurowy, noc Kairu i zielone kryształki. Całości dopełniają koraliki toho.
Wczoraj późnym wieczorem był emitowany po raz kolejny w tv film dokumentalny o bardzo dzielnej i pięknej kobiecie, o jej walce z chorobą. Ta kobieta to Magda Prokopowicz. Gdy pierwszy raz oglądałam ten dokument łzy ciekły mi strumieniami po twarzy i tak jest do tej pory. Mocno trzymałam za nią kciuki. Zapuszczałam nawet włosy chcąc je później oddać fundacji Rak'n' Roll. Niestety pani Magdy już nie ma z nami ale trzeba pamiętać o jej walce z tak ciężką chorobą i cieszyć się każdym dniem przeżytym w zdrowiu. Szukać szczęścia w każdym nadchodzącym dniu. Od tamtego czasu piosenka Anny Marii Jopek - "A gdybyśmy się nigdy nie spotkali" już zawsze będzie się kojarzyć z Nią. Ten film ("MAGDA, MIŁOŚĆ I RAK") to piękna i poruszająca opowieść o wielkiej miłości. Jeżeli ktoś go nie widział serdecznie zapraszam do obejrzenia.
"A gybyśmy nigdy się nie spotkali Minęli na życia tle? I gdyby nas nic nie łączyło wcale A wspólny los wahał się?
Kto postanawia, Że jedyny raz na Ziemi Na jedną chwilę, ty i ja Odnajdujemy się I zwykłe to zdarzenie może odmienić cały świat?
A gdybyśmy nie pokochali nigdy Zgubili, spóźnili się? Byliby z nas ludzie zupełnie inni. A czy szczęśliwi, kto wie?
Ale uznano, Że jedyny raz na Ziemi Na jedną chwilę, ty i ja Mamy odnaleźć się I zwykłe to zdarzenie może odmienić cały świat
Czasami myślę o prawdobodobnym świecie, Gdzie jednak się mijają ślady naszych stóp. Co wtedy dzieje się z duszami naszych dzieci, Nim czyjaś inna miłość je zaprosi tu?
Kto postanawia, Że jedyny raz na Ziemi Na jedną chwilę, ty i ja Odnajdujemy się I zwykłe to zdarzenie może odmienić cały świat?