czwartek, 17 maja 2012

To znowu ja i moje sutaszowe twory

No nie do końca tylko sutaszowe, niemniej będą stanowić większość. 


Kilka kolczyków wyciągnęłam z zakamarków - kilka z zakamarków szkatułki a kilka z zakamarków mej pamięci i pamięci mojego aparatu. Projekty nie najświeższe ale chyba warto i je pokazać.


Więc przedstawiam:
ta...dammm......

Kair "zaviolowany" czyli fiołek gdzieś tu był w okolicy

noc Kairu + koraliki toho

Howlit turkusowy i koraliki toho
turkus afrykański i koraliki toho

Szalony zestaw ;-)  bardzo radosne i letnie połączenie kolorów 
Howlit czerwony w dwóch postaciach, marmur żółty, kryształek  Swarovskiego i koraliki toho

Jadeit soocho, agat turmalinowy i koraliki toho

 Te kolczyki są w rękach a raczej na uszach Dorotki. Połączenie starego słota z brązami w różnych odcieniach
marmur brązowy, perła naturalna słodkowodna, agat turmalinowy i koraliki toho


 Moja sister nazwała je mumiami egipskimi, no może coś w tym jest
Lawa wulkaniczna, turkus afrykański, howlit zielony, onyks czarny i koraliki toho

marmur brazowy , agat turmalinowy i hematyt złoty + koraliki toho

Hematyt srebrny, onyks czarny i koraliki toho

Koral filipiński, marmur czerwony i koraliki toho

Turkus naturalny i koraliki toho 

Agat matrix blue,  marmur granatowy i koraliki toho

Lawa wulkaniczna, noc Kairu i koraliki toho 

Lawa wulkaniczna + koraliki toho

marmur żółty i koraliki toho

A tak przy okazji chcę poruszyć kwestię koralików toho. Warto wygrzebać z sakiewki kilka większych monet i zaopatrzyć się w te koraliki. Japońskie koraliki są na prawdę wysokiej jakości i dostępne w wielu wariantach. To też jest ich mały minus bo prawie każdy ich rodzaj chciałabym mieć. No ale chomiki chyba już tak mają. Musze się bardzo powstrzymywac żeby nie zamówić też kolejnych kamieni. Właśnie "idzie" do  mnie dość duża paczka z najnowszą porcją moich precjozów. Przez kilka dni będę się nimi eksytować a następnie myśleć czego to ja jeszcze nie mam, a z pewnością by się przydało. Muszę być twarda, ćwiczyć charakter i poskromić rządzę mienia.
Jak tylko stworze coś z tej najnowszej dostawy na pewno się tutaj pochwalę.


Dzisiaj jeszcze premiera moich kolczyków z filcu:

Kolczyki sztyfty w różnych kolorach ale w jednej postaci, do wyboru do koloru:


Wczoraj stworzyłam jeszcze jedne ale znalazły już swoją właścicielkę. Może uda mi się je jeszcze sfotografować albo po prostu zrobię drugie podobne. 


I na koniec moje własne etui na komórczaka. Etui praktyczna rzecz ale zawsze można ją upiększyć. 

W całości wykonane z filcu, zszyte po bokach własnoręcznie ( nie mam pojęcia jak nazywa się ten ścieg) i upiększone wełną czesankową. 
Mnie się podoba :-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza