Postanowiłam specjalnie na wyzwanie Kreatywnego Kufra uszyć te oto kolczyki w zupełnie innej kolorystyce niż pierwsze gioki :) Jest całkiem możliwe, że powstanie cała seria "koronkowa" Giok Berenda ale to na razie luźne plany. Dzisiaj ich delikatny może ślubny odpowiednik choć też nie do końca standardowy. Jakoś nie przepadam za jednokolorową biżuterią wykonaną w technice sutasz. Z tego powodu nie są śnieżnobiałe. Lubię łączyć kolory, bawić się w szukanie tych ciekawych i nietuzinkowych zestawień. Jak Wam się podoba połączenie bieli z fioletem? Założyłybyście te kolczyki na swój ślub?Oczywiście kolczyki są atrakcyjne z dwóch stron, nie ma żadnego filcu czy skóry skrywającej końcówki. W sercu bardzo jasny jadeit soocho a towarzyszą mu perełki słodkowodne.
Na białym tle prezentują się tak:
Na białym tle prezentują się tak:
ładne, ale ja tradycjonalistka jestem i pewnie wolałabym białe, ewentualnie ecru:)do ślubu , bo z innej okazji to jak najbardziej!!!
OdpowiedzUsuńCudo! Cudo! Cudo!
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają choć róże to akurat nie moja bajeczka:)
OdpowiedzUsuńKolczyki prześliczne i myślę, że świetnie sprawdziłyby się jako biżuteria ślubna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jakie one są piękne.... Nie mogę się na nie na patrzeć. Dziewczyno Ty tworzysz cuda!!!
OdpowiedzUsuńPIĘKNE TE TWOJE PRACE.Pozdrawiam serdecznie.J.
OdpowiedzUsuńChoć zdecydowanie nie w w moim kolorze, to muzę przyznać, że wyglądają genialnie:)
OdpowiedzUsuńpzresliczne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńcudne,śliczne,piękne!!!!tyle słów się ciśnie na ich widok :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne.. kolory śliczne.. super połączenie..
OdpowiedzUsuń